Prezydent Lech Kaczyński. Zbiory Blogera Szuana.
Prezydent Lech Kaczyński. Zbiory Blogera Szuana.
amelka222 amelka222
1670
BLOG

Katyński wycinek posmoleńskiej Polski

amelka222 amelka222 Polityka Obserwuj notkę 36

 

Zainteresowana informacjami o przygotowaniach do wizyty polskich delegacji w Miednoje koło Tweru w 2010 roku, które kilka dni temu obiegły nasze media                                     [http://przeciwnie.salon24.pl/351886,urzednik-msz-na-boga-marszalek-wybiera-sie-do-miednoje ], postanowiłam przyjrzeć się bliżej temu materiałowi.

Oczywiście, że śladów korespondencji urzędowej pomiędzy polskim MSZ i Ambasadą RP w Moskwie z okresu styczeń-marzec 2010 r. nie znalazłam ani w ówczesnej prasie, ani też w doniesieniach PAP. Ale nie znalazłam również żadnych informacji potwierdzających fakt  podjęcia przygotowań do odbycia wizyt przez oficjalne władze państwowe RP w Miednoje lub Charkowie, do których to miejsc nawiązywał minister R. Sikorski, chcąc wyperswadować prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu wizytę w Katyniu w dniu 10.04.2010.

 Skądinąd, przygotowań tych wcale nie jestem skłonna traktować – jakby chciał tego upadający właśnie nowy tygodnik „Wręcz przeciwnie” – jako świadectwa nadmiernego „rozdęcia” uroczystości katyńskich przygotowywanych na rok 2010.

Sygnalizowane w korespondencji MSZ plany odbycia podróży do Miednoje przez marszałka sejmu, Bronisława Komorowskiego w miesiącu kwietniu lub czerwcu 2010 r., a prawdopodobnie w późniejszym terminie także przez prezydenta L. Kaczyńskiego, mogło się wiązać z dążeniem do nadania uroczystościom katyńskim w tym właśnie roku okrągłego jubileuszu 70-tej rocznicy dokonania zbrodni na oficerach polskich w ZSRS, szczególnego charakteru. Na uczczenie pamięcią i obecnością najwyższych władz RP czekały – poza Katyniem, Miednoje i Charkowem – także: Bykownia i Piatichatki oraz obozy jenieckie: Starobielsk, Kozielsk, Ostaszkowo.

 

W harmonogramie prac planowanych przez zespół kierowany przez dr Andrzeja Przewoźnika,  przygotowujący od końca 2009 r.  przebieg uroczystości na rok obchodów 70-lecia rosyjskich zbrodni wojennych i zbrodni ludobójstwa, znalazła się tylko część wymienionych powyżej miejsc kaźni Polaków [ http://grafik.rp.pl/grafika2/473260  ; http://www.polskieradio.pl/39/245/Artykul/187094,Specjalny-zespol-przygotuje-obchody]:

7.04. i  10.04. Katyń

12. – 13. 04 Warszawa, uroczystości centralne

13.04. Bruksela

25.04. Londyn

25.04. Chicago, Nowy Jork

5.05. Waszyngton

19.06. Charków (Ukraina)

2.09. Miednoje k.Tweru (FR)

18.09. Bykownia (Ukraina)

Listopad: Warszawa

Od 16 kwietnia 2010. planowano także cykl regionalnych uroczystości katyńskich, organizowanych w poszczególnych województwach Polski (13 województw, 21 miast).  

„Ten rok to nie tylko rocznica zbrodni katyńskiej, ale to jest także 10. rocznica otwarcia i poświęcenia cmentarzy w Katyniu, Charkowie i Miednoje; i 20. rocznica utworzenia Federacji Rodzin Katyńskich" - przypomniał A. Przewoźnik, Sekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. -  „W Katyniu uroczystości odbędą się na większą skalę z udziałem członków Rodzin Katyńskich, a także z udziałem członków Stowarzyszenia Rodzina Policyjna, czyli tych, którzy skupiają rodziny zamordowanych policjantów w Twerze. […] planowane jest, że do tych wszystkich miejsc zostaną skierowane specjalne pociągi, którymi uda się kilkaset osób ze środowisk i Rodzin Katyńskich. Po raz pierwszy chcemy zabrać liczną reprezentację młodych ludzi z różnych stron Polski, by była to pewnego rodzaju uroczystość przekazem pokoleniowym i prawdziwą dla nich lekcją historii - zaznaczył A. Przewoźnik.” [http://www.polskieradio.pl/39/245/Artykul/187094,Specjalny-zespol-przygotuje-obchody].

Śmierć polskiej delegacji, a wśród niej także A. Przewoźnika, w dniu 10 kwietnia zdezaktualizowała część planowanych obchodów. Te, które zorganizowano, przebiegały w atmosferze ciężkiej żałoby i w cieniu pytań dotyczących niejasnych okoliczności tragicznej śmierci delegacji prezydenckiej na rosyjskiej ziemi.

 

 Porównując intensywność prac strony polskiej nad szeroko rozumianą zbrodnią katyńską w okresie do 10.04.2010. i w czasie późniejszym, dochodzi się do smętnej bardzo konkluzji. Że wraz ze śmiercią dr Andrzeja Przewoźnika i prof. Janusza Kurtyki, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i dr Janusza Kochanowskiego, prace te zamarły, a ich echo w odbiorze społecznym już jest niemal niesłyszalne.

 Jakieś dowody na tę tezę? Bardzo proszę!

 Na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Zeszyty_Katy%C5%84skie znajduje się pełny wykaz opublikowanych „Zeszytów Katyńskich”. Jest łącznie 25 numerów, przy czym chronologia prac podejmowanych w zakresie badań katyńskich kończy się na roku 2009!

Ostatnie zdanie nie jest pomyłką i nie zawiera błędu: nr 25 „Zeszytów Katyńskich”, datowany na rok 2010, jest jedynie przetłumaczonym tekstem konferencji, jaka odbyła się w marcu 2009 r. w Moskwie. I nic więcej nie ma!!! O ile w poszczególnych latach (od 1990 r.) wydawano co najmniej jeden numer rocznie, a bywały lata (np. rok 2002), że wyszły i trzy numery w jednym roku, to teraz ta ponad dwuletnia przerwa napawa niepokojem. Niepokojem tym większym, że również działalność rosyjskiego „Memoriału” została równolegle przez władze rosyjskie poważnie podduszona. Jej dotąd aktywne strony internetowe zostały niedawno zamknięte pod zarzutem „kierowania atakami hakerskimi” na inne strony internetowe. Już bardziej idiotycznego zarzutu chyba nie można było „Memoriałowi” postawić, ale rosnąca ostatnio w Federacji Rosyjskiej „dbałość o ograniczanie możliwości rozwoju strukturom ekstremistycznym”, zaowocowała nie tylko uznaniem takich stron, jak „kavkazcenter.com” za ekstremistyczne i ich zablokowaniem, ale również stron Stowarzyszenia „Memoriał”.

 Również roku 2009 dotyczy przedostatni, 24 numer „Zeszytów Katyńskich”. Znajduje się w nim szczegółowa relacja z Wielkanocnej Pielgrzymki Katyńskiej, odbytej w dniu 10.04.2009. i Pielgrzymki do Charkowa w dniu 2.11.2008. Zeszyt ten – dostępny w sieci pod linkami podanymi wyżej - wart jest uwagi także z tego względu, że wielu spośród uczestników obu wypraw z lat 2008-2009, tutaj opisywanych, nie przeżyło kolejnego wyjazdu, w dniu 10 kwietnia 2010 r. Z emocjami ściskającymi serce przenosiłam się ze strony na stronę, kiedy z grona szacownych nazwisk wyławiałam te, których właściciele nie powrócili z delegacji do Katynia w roku następnym:

Prezydent RP na wychodźstwie Ryszard Kaczorowski; gen. bryg. Kazimierz Gilarski; ks. bp gen. dyw. Tadeusz Płoski - Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego; abp gen. bryg. Miron Chodakowski - Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego; ks. ppłk Jan Osiński - Ordynariat Polowy Wojska Polskiego; ks. Andrzej Kwaśnik - Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich; Bożena Mamontowicz –Łojek, Prezes Polskiej Fundacji Katyńskiej;  Katarzyna Piskorska - członek Zarządu Warszawskiej Rodziny Katyńskiej; Andrzej Sariusz-Skąpski, Prezes Federacji Rodzin Katyńskich; Gabriela Zych; Ewa Bąkowska; Artur Francuz – BOR; Krzysztof Putra – wicemarszałek Sejmu RP.

I jeszcze jeden fragment nr-u 24 „Zeszytów Katyńskich” zwraca uwagę. Jest nim wygłoszona w dniu 10.04.2009 r. nad grobami katyńskimi homilia bpa Tadeusza Płoskiego. Ponieważ już coraz rzadziej mamy okazję wracać w dyskusjach publicznych do istoty mordu katyńskiego, przytoczę najistotniejszy fragment tej homilii.

„Dzisiaj już wiemy z pewnością, że pierwsze egzekucje polskich jeńców miały miejsce tuż przed Wigilią 1939 roku. To wtedy, tuż przed Bożym Narodzeniem, zostali rozstrzelani prawie wszyscy wzięci do sowieckiej niewoli kapelani Wojska Polskiego – w sumie około 200 duchownych więzionych w obozach w Starobielsku i Kozielsku, a data tej egzekucji jest symboliczna. Ostatnie egzekucje i masowe rozstrzeliwania polskich jeńców miały miejsce na przełomie maja i czerwca 1940 roku.

Ogólna znana liczba wymordowanych polskich jeńców wojennych stale się powiększa. W samym Katyniu NKWD zabiła około 4,5 tysiąca osób. Dalsze 18 tysięcy rozstrzelano w Miednoje i Charkowie. Wiemy już dzisiaj także, że masowe egzekucje polskich jeńców NKWD przeprowadzało w Bykowi oraz Kuropatach. Wiemy, że co najmniej jeden transport polskich oficerów został zatopiony w okrutny sposób na Morzu Białym. Ale nie znamy innych tragicznych miejsc na całym ogromnym obszarze imperium zła, gdzie były mordowane elity polskiego społeczeństwa.

Według najnowszych badań Rosjanie wymordowali około 35 tysięcy jeńców. Większość z nich stanowili oficerowie i generałowie Wojska Polskiego, straży granicznej i policji. Ale byli wśród nich również urzędnicy państwowi, profesorowie wyższych uczelni oraz wymordowani jako najbardziej niebezpieczni w pierwszej kolejności – duchowni. To była naprawdę elita przywódcza, intelektualna i duchowa II Rzeczypospolitej. Takich strat nie poniosło żadne państwo ani w II wojnie światowej, ani nigdy wcześniej.

W wyroku z 5 marca 1940 roku czytamy, że NKWD wyselekcjonowało spośród wszystkich polskich jeńców, czyli blisko 250 tysięcy uwięzionych, grupę ponad 25 tysięcy Polaków uznanych za elitę Narodu, najbardziej niebezpieczną dla komunizmu, bowiem *…wszyscy oni są zatwardziałymi i nie rokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej*.

Zbrodnia miała pozostać na zawsze tajną i najstraszliwszą spośród straszliwych zbrodni ludobójstwa sowieckiego. Zbrodnia ludobójstwa w Katyniu, Charkowie, Twerze, Kuropatwach, Bykowni – była ukrywana przez pół wieku. Była nie tylko ludobójstwem, ale największym też kłamstwem związanym z II wojną światową.

Tylko zrządzenie losu sprawiło, że prezydent ZSRR, Michaił Gorbaczow, musiał kiedyś po latach publicznie wyznać winę swego narodu za dokonanie masakry w Lesie Katyńskim. Złożył to oświadczenie 13 kwietnia 1990 roku. Wskazane zostały inne miejsca masowych grobów i zgodzono się na przeprowadzenie ekshumacji oraz przekazano częściową dokumentację.

Trzeba także jednoznacznie stwierdzić, że nie przedawniają się zbrodnie przeciwko ludzkości, ludobójstwa i zbrodnie wojenne. Rosjanie, powołując się na przedawnienie, negują taki, a nie inny charakter zbrodni, który sami potwierdzili w akcie oskarżenia w procesie norymberskim.

Obowiązkiem każdego Polaka jest kultywować pamięć nie tylko o tym co było wielkie w naszej historii, ale również o tym, co było tragiczne. Są to elementy świadomości narodowej. Sprawa Katynia jest jednym z takich zagadnień, które samo w sobier jest elementem nowoczesnej świadomości narodowej Polaków, Elementem – ostrzeżeniem, przestrogą i nakazem pamięci.”

Jakże odmienna była ta homilia w swoim wydźwięku od przesłania ówczesnego marszałka Sejmu RP, B. Komorowskiego, który - żywiąc nadzieję, że Rosja wykaże dobrą wolę w odkłamywaniu prawdy o zbrodni katyńskiej – stojąc w tym samym miejscu, co ks. bp T. Płoski, powiedział:

„Tym źródłem nadziei jest nasze polskie doświadczenie, że w warunkach społeczeństwa demokratycznego, państwa wolnych ludzi, można dochodzić najtrudniejszej nawet prawdy i można rozliczyć i darować nawet największe zbrodnie. Przecież takie jest nasze polskie doświadczenie, że te najtrudniejsze sprawy mogliśmy rozwiązywać dopiero w Polsce niepodległej i demokratycznej. Liczymy więc na to, iż proces demokratyzacji tu, wokół Katynia, również przyniesie dobre, pozytywne owoce w przyszłości. […]”

W polskiej debacie publicznej roku 2009 dominowała postawa prezentowana w Katyniu przez ks. bpa T. Płoskiego, a w kraju przez prof. Janusza Kurtykę, szefa IPN, szefa Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr Andrzeja Przewoźnika, przez historyków skupionych wokół Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i przez samego Prezydenta. Stopień zracjonalizowanej nieufności, z jaką środowiska te oceniały sytuację polityczną w Rosji i szanse na pełniejszą realizację polskich postulatów w sprawie katyńskiej zbrodni ludobójstwa, w pełni oddaje jedna z ostatnich publicznych wypowiedzi prof. Janusza Kurtyki, z początków kwietnia 2010 r. [http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100407&typ=po&id=po01.txt ]

 Zenon Baranowski tak w „Naszym Dzienniku” relacjonuje tę rozmowę z prof. J. Kurtyką:

 „[…] Śledztwo katyńskie trwa i będzie trwało, dlatego że jest to korzystne dla naszego państwa, ale przełom będzie możliwy wtedy, kiedy strona rosyjska odtajni dokumenty ze swojego śledztwa - uważa prof. Kurtyka. Prezes IPN podkreślił, iż do tej pory na wniosek polskich prokuratorów Rosjanie udostępnili zaledwie ok. 30 proc. akt prowadzonego przez nich śledztwa. - Materiały te nie wnoszą nic nowego do naszej wiedzy o zbrodni katyńskiej - zwraca uwagę prof. Kurtyka. Zauważa, że nadal nie mamy wglądu do pozostałej części akt oraz do decyzji o umorzeniu śledztwa katyńskiego. W tej sprawie w zeszłym roku został już skierowany drugi wniosek o ponowne udzielenie pomocy prawnej. - IPN w dalszym ciągu oczekuje na odpowiedź strony rosyjskiej - mówi Kurtyka. […]
Kurtyka oczekuje od strony rosyjskiej wyraźnych sygnałów, które potwierdzałyby zmianę polityki w sprawie zbrodni katyńskiej. Dlatego zwraca uwagę, że musimy śledzić spotkania 7 i 10 kwietnia i wówczas "*w sposób praktyczny będziemy mogli się zorientować*", jakie stanowisko reprezentują rosyjskie władze.

Odnosząc się do odpowiedzi Rosji na skargę Rodzin Katyńskich do Trybunału w Strasburgu, Kurtyka podkreślił, że jest skandaliczna. - Nie może być tak, że w obliczu oczywistych faktów państwo, które jest spadkobiercą tej zbrodni, całkowicie odmawia ustosunkowania się do oczywistych faktów - stanowczo stwierdził Kurtyka. - To stanowisko w jaskrawy sposób kłóci się z innymi oficjalnymi deklaracjami władz rosyjskich. Myślę, że powinniśmy wyrazić głęboką nadzieję, iż ta drastyczna rozbieżność zostanie wkrótce usunięta, tym bardziej że argumentacja strony rosyjskiej na potrzeby Strasburga oparta jest na nieprawdzie - dodał.
Profesor Janusz Kurtyka odrzuca twierdzenia Rosjan, że nie wiadomo, na jakiej podstawie zostali skazani polscy oficerowie. - Jest to kłamstwo bądź też dowód niekompetencji, zachowały się bowiem dokumenty dwóch polskich oficerów mówiące, że zostali rozstrzelani z art. 56 pkt 3 kodeksu karnego sowieckiego i art. 54 pkt 13 kodeksu ukraińskiej republiki sowieckiej, które są identycznej treści - wskazuje. Ponadto z przesłuchania jednego ze świadków w śledztwie katyńskim wynika, że pytania nawiązywały do określonych artykułów w kodeksie. […]

IPN przesłał premierowi i prezydentowi najnowszą publikację na temat Katynia pt. "Zbrodnia Katyńska w kręgu zbrodni i kłamstwa", która stanowi zbiór artykułów na ten temat, także aspektów prawnych. Kurtyka ma nadzieję, że znajdą oni czas, żeby się z nią zapoznać, a sama publikacja będzie pomocna podczas prowadzonych przez nich rozmów z Moskwą.
W przeciwieństwie do strony rosyjskiej polscy prokuratorzy w trwającym od 2004 r. polskim śledztwie katyńskim przyjęli jasną kwalifikację prawną, że władze sowieckie dopuściły się na polskich jeńcach wojennych zbrodni ludobójstwa i zbrodni wojennych. W dotychczasowym postępowaniu przesłuchano prawie 2600 świadków. Pozyskano również szereg dokumentów, m.in. sprawozdanie komisji Maddena ze Stanów Zjednoczonych, które jest obecnie tłumaczone i zostanie opublikowane. Podobnie jak Rosja, również Białoruś nie udzieliła szerokiej pomocy polskim śledczym, odpowiadając, że podczas ekshumacji w Kuropatach nie ustalono narodowości szczątków kostnych.
Profesor Kurtyka zwrócił uwagę na fakt, że o tym, jak żywa jest pamięć o zbrodni katyńskiej wśród Polaków, świadczą specjalne dodatki poświęcone tej tematyce drukowane w gazetach, m.in. w "Naszym Dzienniku". W związku z 70. rocznicą mordu na polskich jeńcach dokonanego przez NKWD Instytut przygotował m.in. marsze katyńskie w największych miastach Polski, apel katyński w Warszawie czy wystawę w Krakowie. Do szkół trafi z kolei pakiet edukacyjny na temat zbrodni katyńskiej.”

 Co znamienne, relacja ta ukazała się z podtytułem „IPN: Moskwa kłamie, mamy dowody”…

 Czy po 10 kwietnia 2010 r. usłyszeliśmy tę frazę chociaż jeden raz z głosów dochodzących z gremium kierowniczego IPN, bądź z ust nowego prezesa, dr Łukasza Kamińskiego?

Może Kancelaria Prezydenta RP i doradcy prezydenccy skupieni wokół B. Komorowskiego wykazali/wykazują wolę kontynuowania działań wywierających presję na Kreml, by ten wreszcie w sprawie Katynia przestał zwodzić stronę polską i jednoznacznie potwierdził charakter tych mordów jako zbrodni ludobójstwa? Czy też raczej dominuje tendencja do "złożenia każdej ofiary na ołtarzu porozumienia polsko-rosyjskiego"?

No to może obecny sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, prof. Andrzej Kunert, czyni wszystko, co w jego mocy, by wieloletnia i wytrwała praca śp. Andrzeja Przewoźnika w walce o prawdę w sprawie rosyjskich zbrodni wojennych  nie poszła na marne?

Może to czyni, chociaż do nas, do opinii publicznej, docierają co najwyżej akty pełnej determinacji z jego strony w zachowaniu pomników żołnierzy bolszewickich, w ich obronie przed rusofobami i w artystycznej renowacji tych jeszcze istniejących, i jeszcze nie obalonych oraz w stawianiu Armii Czerwonej – w imię przyjaźni - nowych obiektów funeralnych.

I wreszcie – może Ambasada RP w Moskwie i jej główny ambasador, Wojciech Zajączkowski, faktycznie organizują w czasie na to przewidzianym w harmonogramie rocznych uroczystości na polskich cmentarzach wojennych w Rosji patriotyczne spotkania, o których tylko my nic nie wiemy, bo informacje o nich przekazywane są jakby zupełnie na marginesie innych newsów, w cieniu, w omgleniu jakby smoleńskim…

Zobacz galerię zdjęć:

Prof. Janusz Kurtyka, prezes IPN, początek 2010 r.
Prof. Janusz Kurtyka, prezes IPN, początek 2010 r. Prezydent Lech Kaczyński. Bp Polowy Wojska Polskiego gen. dywizji prof. dr hab. Tadeusz Płoski (1956-2011) D. Tusk i W.Putin w Katyniu, 7.04.2010. Feofilakt Kuryanov Denis, eparchia Smoleńska i Wiaźmy, 7.04.2010., Smoleńsk. Tomasz Turowski, główny organizator wizyt w Katyniu w 2010 r. ze strony Ambasady RP w Moskwie. Kozielsk-nazwa bombowca szturmowego Tu-95 jednostki-bazy lotniska Szajkowka. Uroczystości poświęcenia i nadania nazwy 15.04.2010 Chram prawosławny w Ostaszkowie, 2009. Cmentarz Wojenny. Miednoje 1999. Miednoje. 2000 rok. Miednoje, 2000. Pomnik Katyński w Chicago, 10.04.2010. Jego autorem jest Wojciech Seweryn,zginął 10.04.2010.Ojciec był jeńcem Kozielska.
amelka222
O mnie amelka222

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka