Nikołaj Janowicz Azarow, premier rządu Uakrainy 2010
http://ria.ru/politics/20100325/216394457.html
Nikołaj Janowicz Azarow, premier rządu Uakrainy 2010 http://ria.ru/politics/20100325/216394457.html
amelka222 amelka222
3596
BLOG

Co robił Putin na Wnukowie 10.04.2010?

amelka222 amelka222 Polityka Obserwuj notkę 79

 

{Uwaga: w notce operuję czasem moskiewskim: czas warszawski + 2 godziny]

 1. Wprowadzenie.

 

 Trzy dni temu na blogu FYM’a 

[http://freeyourmind.salon24.pl/ 10.08.2011,Podstawowe problemy związane z "wypadkiem smoleńskim", ### 10.08.2011 17:29 ] bloger Pank przypomniał wykasowaną onegdaj przez g.wyb. informację o pobycie W. Putina na lotnisku Wnukowo, poprzedzającym jego przylot do Smoleńska.

Informację tę zamieścił rosyjski świadek-dziennikarz Andriej Kolesnikow z „Kommiersanta”. W dniu 10 kwietnia 2010 r. czekał z ekipą rosyjskich dziennikarzy na przylot W. Putina na lotnisko Siewiernyj w Smoleńsku. Materiał opublikował dwa dni później na  http://kommersant.ru/doc/1353170 lub  http://kommersant.ru/doc.aspx?DocsID=1353170 .

 Bloger Pank przypomniał., co g. wyb. ocenzurowała, a co on zamieścił w lutym 2011 r. pod inną notką FYM’a. Tekst wycięty przez g. wyb. brzmiał następująco:

„”Мы тоже ждали, Владимира Путина, главу правительственной комиссии по расследованию причин катастрофы (он стал им за два часа до этого), но он в это время еще встречался во Внуково-2 с киевским премьером Николаем Азаровым, и я понимал, что российского премьера ждать еще пару часов, не меньше — в лучшем случае.

Po co to pomijać w tłumaczeniu, jeśli ma się czyste intencje - nie wiem... – pisze Pank - ale jeśli się ma coś za pazurami, to może właśnie po tym czego nie powiedział najlepiej zdemaskować kłamcę...
Mimo wszystko jeszcze raz polecam poczytać w oryginale […]”.

PANK 0 105  | 03.02.2011 09:24.”” [http://freeyourmind.salon24.pl/274985,kopiowanie-koncoweczki ].

 

Zainteresowało mnie to.


2. Kłopoty z ustaleniem czasu spotkania „Wnukowo-2”.


Trudno powiedzieć, w jakim stopniu dokładna znajomość harmonogramu zajęć premiera Federacji Rosyjskiej w dniu 10.04. 2010. może nam pomóc w rozszyfrowywaniu zagadek smoleńskich. Niemniej, ponieważ już kilka miesięcy temu okazało się, że rozmowy prowadzone tego dnia przez Putina (np. z Miedwiediewem w Gorki), ujawniły kulisy przygotowywanej na wieczór scenografii teatru smoleńskiego [http://lamelka222.salon24.pl/280087,teatr-smolenski-teatr-ogromny; Wątki smoleńskie cz. 5.], przeznaczonej dla kamer i dla światowych newsów, dla polskiej delegacji D. Tuska, to ustalenie kilku szczegółów pobytu Putina na Wnukowie w godzinach popołudniowych w sobotę 10. kwietnia 2010 r., może się okazać potrzebne. Ot, chociażby celem uzupełnienia obrazu, jaki mamy dotąd zapisany w naszych blogach. A jeśli jeszcze g.wyb. informację tę wycięła i bezczelnie ocenzurowała ruskiego „Kommiersanta”, to tym bardziej trzeba się nią zająć.

Być może nie ma w niej nic sensacyjnego, bo przyczyny nie podawania tej informacji do wiadomości Polaków mogły być prozaiczne. Może np. któryś ze speców od PR obawiał się, że w całej propagandowej hucpie o miłości Putina do narodu polskiego i do Polski, zgrzytliwie brzmiałby komunikat, że Putin – zanim wyleci do Smoleńska na miejsce „katastrofy” – ma jeszcze po drodze ważne spotkanie z premierem rządu Ukrainy, Nikołajem Azarowem. Może głupio było to eksponować, skoro od godz. 16:00 czasu moskiewskiego tamtejsze media co chwilę sygnalizowały, że Putin już „wylatuje”, już „ma wylecieć”, że „zaraz poleci”, że „leci” i „poleci” do Smoleńska. I to po całej serii newsów o tym, kto już z Moskwy wyleciał, ilu ministrów z rządu W. Putina jest już na miejscu w Smoleńsku, ile to ekip ratowniczych już wysłano , ile helikopterów… O 16:30 z Gorki Putin puścił już oficjalny komunikat, że na spotkaniu z prezydentem Miedwiediewem uzgodnił, że wybiera się do Smoleńska, by spotkać się tam z polskim premierem, D. Tuskiem [http://ria.ru/incidents/20100410/220510602.html ]. Ogłosił to tuż po polskich informacjach z godz. 16:28, że D. Tusk wylatuje do Smoleńska [http://ria.ru/world/20100410/220510806.html ].

 

 Ale Putin ciągle nie wylatywał. Do Smoleńska przybył dopiero między 20:30 a 21:00 czasu mosk.*, a więc prawie 4 godziny od deklarowanego w mediach czasu wylotu premiera. Licząc czas przelotu z Moskwy-Wnukowo do Smoleńska samolotem Tu-134, nie leciałby chyba  dłużej niż 40 minut (z kołowaniami, startem, lądowaniem) i faktycznie wylatywał z podmoskiewskiego lotniska dopiero przed godz. 20:00**


Gdyby zawierzyć korespondentowi „Kommiersanta”, który swoją narrację pisał całe dwa dni, musielibyśmy przyjąć, że Putin z Azarowem siedział w części lotniska Wnukowo-2 już gdzieś od godz. 14.:00. Do godz. 19:00 mogliby więc razem podpisać nie tylko (wcześniej już dograne postanowienia gazowe i energetyczne) niejedną umowę, ale i napisać na nowo przynajmniej całą historię relacji rosyjsko-ukraińskich i jeszcze ich zarys na 50 lat do przodu.

A. Kolesnikow pisze bowiem, że kiedy po swoim przylocie do Smoleńska rozmawiał na poboczu lotniska Siewiernyj z Polakiem i sam czekał na przylot Putina, było to niemal dokładnie w dwie godziny po tym, jak Miediwiediew mianował Putina na przewodniczącego państwowej komisji ds. zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem w dniu 10.04.2010. Ponieważ pierwsze komunikaty o powołaniu komisji i jej wstępnym składzie zaczęły się pojawiać w rosyjskich mediach od godz. 12:02, a o 12:41 już mniej więcej było wiadomo, kto wejdzie w jej skład*** [RIA Novosti http://ria.ru/incidents/20100410/220426962.html ], to Kolesnikow musiał być na Siewiernym po godz. 14:00, a pierwsze wydarzenie z pobytu tam, które opisuje, jest właśnie rozmowa z Polakiem, który jakby jeszcze nie mógł uwierzyć w to, że jego prezydent już nie przyleci, chociaż czekał na niego od 10:30…

I w rozmowie z nim A. Kolesnikow stwierdza, że rosyjscy dziennikarze będą musieli pewnie czekać jeszcze na swojego premiera wiele godzin, bo W. Putin  zajęty jest teraz właśnie rozmowami z władzami Ukrainy [http://kommersant.ru/doc/1353170 ].

 

Ponieważ dopiero w drugiej kolejności reporter „Kommiersanta” wspomina o widoku rozładowywanych trumien z czerwonymi pokrowcami, które – jak wiemy – na Siewiernyj przywieziono ok. 15-tej, można sądzić, że po 14-tej odbywała się w/w rozmowa z Polakiem. W ciągu następnej pół godziny A. Kolesnikow przebywa w tej części lotniska, na której przebywają ekipy wezwane na Siewiernyj (autor opowiada o ekipach ratowniczych i o tym, jak całe to „miasteczko” służb aż prawie huczało – niemal jak rój pracowitych pszczółek skrupulatnie i w skupieniu wykonujących swoje ważne zadania). I następnie dość płynnie przechodzi do momentu wyczekiwania wszystkich zgromadzonych na płycie lotniska na przylot premiera. Po jego przylocie słońce już miało zajść i zapalano specjalne lampy 6-metrowej wysokości, dobrze nam znane ze zdjęć smoleńskich. To płynne przejście w narracji – od trumien do przylotu Putina zawiera jednak w sobie aż bite 5 godzin.

 

Ale my jednak wiemy, że po godz. 14:00 Putin NIE MÓGŁ BYĆ NA WNUKOWIE, gdyż w tym czasie przebywał z Miedwiediewem w prezydenckiej rezydencji w GORKI pod Moskwą. I mamy na to kwity. ****

Po podpisaniu rozporządzenia konstytuującego powołaną przez prezydenta komisję d.s. wyjaśnienia przyczyn katastrofy polskiego samolotu w dn. 10.04.2010 i po wykonaniu telefonu z kondolencjami do Marszałka B. Komorowskiego,  Putin udał się do prezydenckiej rezydencji Gorki, gdzie wspólnie z Miedwiediewem nakręcają kilka spektakli dla kamer i ekip telewizyjnych:

-17:01 info z Gorki http://ria.ru/politics/20100410/220521446.html , zapowiadający orędzie prezydenta Miedwiediewa do narodu polskiego w najbliższym czasie. Można to interpretować, jako już przygotowane nagranie do puszczenia w mediach. Nagranie miało miejsce w scenerii prezydenckiej rezydencji w Gorki.

- info 17:07 przedstawiające Putina i Miedwiediewa w kaplicy rezydencji w Gorki, palących świece w intencji ofiar [http://ria.ru/society/20100410/220530258.html]

- 17:19 info z Gorki, z oświadczenia Putina dla prasy po spotkaniu z Miediediewem w Gorki [http://ria.ru/society/20100410/220525770.html]

- godzina nieznana: video z rozmowy Putin-Miedwiediew http://ukulelevids.com/video/HWzhPCeOL8I/%D0%94-%D0%9C%D0%B5%D0%B4%D0%B2%D0%B5%D0%B4%D0%B5%D0%B2-%D0%A0%D0%B0%D0%B1%D0%BE%D1%87%D0%B0%D1%8F-%D0%B2%D1%81%D1%82%D1%80%D0%B5%D1%87%D0%B0-%D1%81-%D0%92-%D0%9F%D1%83%D1%82%D0%B8%D0%BD%D1%8B%D0%BC-10-04-10.html

[dzisiaj na tej stronce jest informacja: “Table './ukulelev_ptube3/pt3_videos' is marked as crashed and last (automatic?) repair failed” – od wielu dni - ta sama! Może ktoś zarchiwizował to nagranie – prośba o kontakt z autorką lub bezpośrednio o jego wklejenie pod notką.]

- 18:13 w http://ria.ru/video/20100410/220544306.html już można obejrzeć video z kondolencjami Miedwiediewa, kręcone w sali spotkań w rezydencji w Gorki

- o 19:12 w http://ria.ru/politics/20100410/220560964.html , w notce Переговорыпремьер-министровРФиУкраиныпроходятвМоскве” pojawia się informacja o rozmowach rosyjsko-ukraińskich prowadzonych w Moskwie, w pomieszczeniach na Wnukowo-2, „skąd później [następnie] rosyjski premier uda się do guberni smoleńskiej…”. Główne decyzje, nad którymi deliberowano na lotnisku musiały więc został ustalone do wylotu Putina, co nie rozstrzyga oczywiście od razu o godzinie opuszczenia Wnukowa przez premiera Ukrainy,

- oświadczenie Putina dla prasy podane jest z godziną 19:12 – Moskwa.

 Wydaje się więc, że:

-Putin nie mógł przybyć na Wnukowo-2 przed godziną 17:30 – 18:00

- Putin nie mógł wylecieć do Smoleńska wcześniej z Wnukowa, niż o 19:30, jeżeli startował swoim Tu-134 właśnie z tego portu lotniczego

Przebywał więc tutaj w czasie (przybliżonym): od 17:30 / 18:00 – 19:00 / 19:30

 

Ponadto: spotkanie Putina na Wnukowo-2 miało się odbyć w większym gronie. W jakimś momencie przylecieć do Moskwy musieli również przedstawiciele rządu ukraińskiego.

I tutaj znowu musimy sami próbować ułożyć znane nam elementy.

Jeśli kondolencje składane przez władze ukraińskie Polakom  (więcej w dalszej części notki), w tym N. Azarowa, o których informuje prasa rosyjska o godz. 15:40, napisane zostają w Kijowie*****, to Azarow przed tą godziną raczej nie wylatywał z Kijowa do Moskwy, lecz później. Potrzebował pewnie godziny z naddatkiem, by na umówioną godzinę przybyć na Wnukowo. Powinien zdążyć na 17:30 – 18:00

 

 

Uwagi / odnośniki do tej części notki:

*kilka minut po 21:00 jest już relacja prasy z pobytu Putina na miejscu „katastrofy” polskiego samolotu – 21:07 http://lenta.ru/news/2010/04/10/putin/ , są zdjęcia, wkrótce jest video

 ** jeszcze po godz. 19:00 z Moskwy nadawany jest komunikat Putina dla mediów o wynikach rozmów rosyjsko-ukraińskich w sprawie wzajemnej współpracy w zakresie energetyki

*** Putin podpisuje w swojej siedzibie w Moskwie rozporządzenie o składzie komisji do wyjaśnienia okoliczności katastrofy ok. 14:00 - info prasowe z 14:18, zob.: http://ria.ru/society/20100410/220470311.html

****mamy dowody, ale już nie wszystkie. W miarę upływu czasu znika z sieci coraz więcej dokumentów z dnia 10.04.2010 i ważnych dla sprawy smoleńskiej. Tempo ich kasowania zdaje się być wprost proporcjonalne do uszczegółowiania przez blogerów swoich dociekań. O jednym takim dokumencie – analizowanym wielokrotnie u mnie na blogu we wcześniejszych notkach – jest szczegółowa adnotacja bezpośrednio pod linkiem powyżej.

 *****http://ria.ru/politics/20100410/220493457.html

 

 3. Cel spotkania na Wnukowo-2.

 

Wnukowo-2, lokalizacja: 55°35'38.29"N, 37°16'58.67"E. To jest południowo-wschodnia część lotniska, na południe od pasa, w jego początkowej części wschodniej.

Dziwne miejsce, jak na międzypaństwowe spotkania imperialnej Rosji. Nie dziwiłoby może tutaj biznesowe, szybkie  spotkanie np. Olega Deripaski z Ryszardem Krauze, czy tej dwójki z W. Butem, jeśli lotniskowe pomieszczenia są dostatecznie eleganckie.

Władze Rosji, wyznaczając premierowi Ukrainy spotkanie w tym miejscu, zaaranżowały więc tym samym upokarzającą dla ukraińskich partnerów scenerię rozmów?

Czy też może pomieszczenia w sektorze Wnukowo-2 spełniają jak najbardziej standardy godne podpisywania umów międzynarodowych? Udział w tych rozmowach brali bowiem m.in.: premierzy obu państw, i dwaj rosyjscy oligarchowie: szef „Gazpromu”, A. Miller i I. Sieczin, bez którego w rosyjskiej energetyce nic się nie może wydarzyć oraz A. kudrin, minister finansów FR. Ukraińskiemu premierowi Azarowi, towarzyszył minister energetyki, J. Bojko.

A może Putin naprawdę nie miał tego dnia więcej czasu, chociaż spotkanie było przygotowywane od dłuższego czasu i zostało odtrąbione przez media, jako jedno z najważniejszych wydarzeń najbliższych dni?

 

Jaki charakter miały oficjalnie mieć planowane na sobotę rozmowy Putin – Azarow? Czego miały dotyczyć?

Przekaz medialny od dłuższego czasu był jasny: jeśli Ukraina ureguluje swoje zadłużenie wobec „Gzapromu” za otrzymany gaz, dalsze dostawy i owocna współpraca gospodarcza między obu stronami nie napotka już żadnych barier.

Z prasy wiadomo, że po wielu perypetiach z zadłużeniem gazowym, szczególnie konfliktowych w marcu 2010 r., Ukraina – po rozmowach 23.marca 2010 r. – ostatecznie uregulowała swój dług wobec „Gazpromu”.

Ukraiński „Nafogaz” w dniu 9. kwietnia 2010 r. wpłacił pełną kwotę 576,8 mln dolarów, o czym przed południem (11:03) doniosły rosyjskie media [http://ria.ru/incidents/20100410/220510602.html, przy czym zaległości za marzec tego roku zostały uregulowane jeszcze wcześniej, bo 7.04.2010.: http://ria.ru/incidents/20100410/220510602.html ].

 

Skoro „Gazprom” otrzymał już swoje należności i nie zgłaszał żadnych pretensji, dlaczego jego szef, A. Miller musiał być z Putinem na sobotnich rozmowach z ukraińskim premierem N. Azarowem? Obecność I. Sieczina – „cara rosyjskiej energetyki” nie budzi w zasadzie zdziwienia, skoro rozmowy miały dotyczyć współpracy gospodarczej, m.in. w zakresie energetyki i modernizacji wyposażenia ukraińskiej elektrowni atomowej („Chmielnicki”), czy dostaw do Rosji ukraińskich rur przesyłowych i związanej z nimi armatury. Ale A. Millera?

-Zapewne dlatego, że zamierzano podpisać nowe taryfy na cenę gazu i nowy kontrakt.*

-„Gazprom” mógł również być zainteresowany kosztami importu rur gazowych z Ukrainy.

-Wydaje się jednak, że chodzić mogło również o inną sprawę, dla A. Millera zasadniczą. „Gazprom”od lat podejmował starania, by rosyjski gigant wszedł do organizowanego europejskiego konsorcjum, które zostało powołane dla modernizacji ukraińskiej sieci gazowej, a w której ważną rolę odgrwać miał "НафтогазУкраины". W marcu 2010 r. Kijów podpisał z UE deklarację o modernizacji, licząc na duże inwestycje, idące w miliardy euro, które miały uniezależnić Ukrainę od dostaw rosyjskich, a więc jednocześnie „wykluczyć Moskwę” – co z naciskiem podkreślał A. Miller - z udziału w tym przedsięwzięciu, ale co teraz mogło być  dla Rosji już nie takie trudne.

Biorąc powyższe pod uwagę – wątpliwości co do zasadności udziału szefa „Gazpromu” w spotkaniu na Wnukowie powinny zostać rozwiane.

 

 Kim była druga strona spotkania?

 

Nie natknęłam się na informacje wskazujące by z premierem Ukrainy przyleciała do Moskwy liczna grupa znaczących polityków i ekspertów. Kiedy prasa rosyjska pisze o planowanym (i potem odbywanym) spotkaniu, wymieniany jest jedynie premier, N. Azarow. W piątek 9.04.  z Nowosybirska Putin telefonicznie rozmawiał osobiście z Azarowem w sprawie – jak podawano - zagadnień energetycznych, których omawianie czekało ich następnego dnia.

Nawet w kontaktach poprzedzających sobotnie spotkanie (z okresu od 23. 03.2010. – po późne godziny nocne 9/10. kwietnia 2010 r**.), przywoływany jest jedynie z nazwiska N. Azarow – lub ogólniej: „strona ukraińska”.

 

Sam Nikołaj Janowicz Azarow (ur. 1947 w Kałudze, Rosja), jest Rosjaninem, doktorem geologii i geofizyki, absolwentem Uniwersytetu Moskiewskiego. Do rozpadu ZSRS był nieangażującym się specjalnie w życie polityczne naukowcem, szefem podmoskiewskiego laboratorium naukowego i biura projektowo-konstrukcyjnego. Po 1990 r. – kontynuując swoją działalność naukową w nowym miejscu, w Kijowie - jest już teraz bardzo czynny politycznie. Został posłem do parlamentu ukraińskiego, następnie szefem administracji państwowej w Kijowie. Od 2001 był członkiem Partii Regionów i wchodził w skład jej władz centralnych; w latach 2002-2007 był wicepremier i ministrem finansów, 2009 – szefem sztabu W. Janukowycza. Po wygranych wyborach – nowy prezydent powierzył mu obowiązki prezesa Rady Ministrów nowego rządu. [http://ria.ru/spravka/20100311/213596386.html].

 

 

Ministrowie do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

 

Ale o jednym ze spotkań, przeprowadzonych w piątek, 9.04.2010. już tak często nie pisano. Znalazłam tylko jedną informację o spotkaniu odbytym w Kijowie. Wieczorna info z 19:10 podaje, że w spotkaniu brali udział szefowie i przedstawiciele Ministerstw ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej i Ukrainy. W jego efekcie podpisano plan najważniejszych wspólnych zadań na lata 2010 – 2011, które wymagają koordynacji i mieszczą się w sferze działań tych specjalnych ministerstw obu krajów. Uwzględniono szczególnie potrzebę koordynacji zadań „na wypadek sytuacji nadzwyczajnych i konieczności likwidacji ich następstw, a także prowadzenia działań bieżących [на случай чрезвычайных ситуаций и ликвидации их последствий, а также проведение совместных мероприятий по предотвращении чрезвычайных ситуаций].

Porozumienie*** podpisali: szef MCzS Ukrainy N.estor Szyfricz i jego zastępca Witalij But oraz pierwszy zastępca szefa MCzS FR, Siergieja Szojgu -  Rusłan Calikow

[http://ria.ru/politics/20100409/220177870.html ].

 

 

Jeśli spróbujemy wyłowić przejawy aktywności strony ukraińskiej w okolicach 10. kwietnia 2010., to – oceniając je z perspektywy doniesień prasy rosyjskiej – nie jest ona szczególnie rozbudowana. W zasadzie mamy kilka jedynie faktów wyeksponowanych przez rosyjskie media (chronologicznie):

-Wieczorem9. kwietnia 2010, o 19:10 RIA Novosti podały z Kijowa, że została podpisana umowa rosyjsko-ukraińska o współpracy pomiędzy ministerstwami ds. sytuacji nadzwyczajnych obu państw [http://ria.ru/politics/20100409/220177870.html ]

 - Min. Spraw Zagranicznych FR, S. Ławrow, w Kijowie o godz. 14:40 oświadcza na konferencji prasowej, że „Rosja zrobi wszystko, co tylko możliwe dla wyjaśnienia katastrofy pod Smoleńskiem […].” Deklaruje też zagadkowo:  „Zrobimy wszystko, by wszystkie pytania, które pojawiają się w takich sytuacjach, były rozwiązane-wyjaśnione najsprawniej”. [„Мы будем делать все, чтобы все вопросы, которые возникают в таких ситуациях, были решены наиболее оперативно." http://ria.ru/incidents/20100410/220476194.html]

 - 15:40 – prasowa  informacja  o kondolencjach władz Ukrainy: W. Janukowycza i N. Azarowa z Kijowa dla narodu polskiego [http://ria.ru/politics/20100410/220493457.html]

 

 

 Uwagi / odnośniki do tej części notki:

* Jako, że i nowy prezydent i nowy rząd ukraiński byli rzecznikami zachowania silniejszych więzi gospodarczych i politycznych z Rosją, niż czynił to gabinet Julii Tymoszenko i kancelaria prezydenta W. Juszczenki, władze rosyjskie skłonne były pójść na zauważalne ustępstwa w sprawie ceny gazu importowanego z Rosji przez Ukrainę. Z płaconych poprzednio przez Kijów 305 - 320 dolarów za każde 1 tys. m3 gazu, „Gzaprom” skłonny był uwzględnić oczekiwania strony ukraińskiej i przyjąć za podstawę dalszych rozmów cenę 260 dol. za 1 tys. m3, pod warunkiem wszakże obniżenia przez Kijów ceny tranzytu gazu rosyjskiego na zachód.

 

** W nocy 9/10. 04. obie strony słały – via media – wzajemne zapewnienia o wadze czekającego je spotkania: o godz. 00:17 [10.04.2010.] Moskwy i z Kijowa, potem jeszcze o 00:57 z Kijowa. We wszystkich newsach powtarzano informację o sobotnim spotkaniu i jego znaczeniu.

[http://ria.ru/politics/20100410/220276461.html ; http://ria.ru/economy/20100410/220286983.html ]

Przyznam, że takie nocne oświadczenia bardzo mnie zdziwiły. Tym bardziej, że jeszcze w ciągu dnia (9.04.) o godz. 16:00 prasa informowała, że Nowosybirska Putin telefonicznie rozmawiał z Azarowem w sprawie zagadnień energetycznych, których omawianie czekało ich następnego dnia. http://ria.ru/politics/20100409/220095348.html

Gdybym przeszła przeszkolenie wywiadowcze zapewne więcej potrafiłabym odczytać z tych pozornie banalnych informacji.

Jeśli więc cokolwiek działo się w „tle” oficjalnych kontaktów rosyjsko-ukraińskich w pobliżu daty 10.04.2010., co mogłoby mieć – teoretycznie, hipotetycznie - związek z tragicznymi losami polskiej Delegacji Katyńskiej, to miało to miejsce zdecydowanie przed godzinami rannymi dnia 10.04. Ważną wydaje się data 9. kwietnia oraz godziny nocne 9/10. kwietnia 2010. Wieczorne spotkanie Putin-Azarow 10. kwietnia 2010. już mogło tylko być „czasem żniw”.

 

*** Umowa dotyczyła - poza w/w – różnych kwestii: problemów nadgranicznych, rejonu Morza Azowskiego i Czarnego; dorzeczy rzek: Prypeci, Dniestru i Desny; pomocy FR dla Ukrainy w zakresie pożarniczo-ratowniczym, zaopatrzenia Ukrainy w rosyjskie śmigłowce dla akcji p/pożarowych, a FR w ukraińskie An-32 i An-70 i in.

 

L’amelka222

 

Zobacz galerię zdjęć:

N.J. Azarow i W.W. Putin, 2010.
http://ria.ru/politics/20100410/220276461.html
N.J. Azarow i W.W. Putin, 2010.
http://ria.ru/politics/20100410/220276461.html Bojko, N.Azarow, A. Kudrin, Wnukowo-2, 10.04.2010.
www.ria.ru/politics/20100410/220560964.html; http://photo.unian.net/rus/ Pożegnanie śp. Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku przed odlotem do Ojczyzny, 11.04.2010. Bez podpisu.
amelka222
O mnie amelka222

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka